Dr Andrzej Jazowski

rok i miejsce urodzenia: 29 listopada 1931 w Lipnicy Wielkie

rok i miejsce śmierci: 07.03.2014 w Lipnicy Wielkiej

Działalność:

Był przez kilka kadencji radnym gminy Lipnica Wielka, nauczycielem języka polskiego, członkiem Rady Naukowej przy Muzeum Orawski Park Etnograficzny w Zubrzycy Górnej, wiceprzewodniczącym Podhalańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, autorem 14 książek i wielu artykułów naukowych. Za swoje osiągnięcia był odznaczony między innymi: Złotym Krzyżem Zasługi, Złotą Odznaką Zasłużony dla województwa nowosądeckiego, Zasłużony Działacz Kultury i Gloria Artis.

Twórczość:

To autor powieści, prac popularnonaukowych, zbiorów podań i gawęd, w których podejmuje przede wszystkim problematykę regionalną, tożsamości Orawy i jej mieszkańców w czasach historycznych, społecznych i cywilizacyjnych przemian. Twórczość literacka i publicystyczna Jazowskiego ściśle związana jest z historią i tradycją ludową Orawy. Jednak w takich pracach jak „Opowieści ludu spiskiego”, „Spotkanie z juhasem”, „Z legendą w góry” sięga on do tradycji innych regionów, szczególnie Podhala i Spisza.

            Powieść ludu orawskiego to jedno z najpopularniejszych dzieł Jazowskiego, cieszące się do dzisiaj dużą popularnością. Autor w tym zbiorze gawęd orawskich literacko przetworzył tradycyjne wątki i motywy, tworząc interesującą panoramę życia górali orawskich, ich złożonej i zawiłej psychiki, a proste często archaiczne opowieści zawierają w sobie uniwersalne wartości ludzkiej egzystencji. W tym utworze narrator ludowy, orawski gawędziarz wprowadza czytelnika w niezwykłą, legendarną przestrzeń. Jazowski pisze o świecie, którego już nie ma. Umiejscawia swojego narratora wśród pasterzy, gazdów, zbójników, łączy wątki obyczajowe, historyczne i humorystyczne, tworząc w ten sposób oryginalną kompozycję.

Jazowski wydał również monograficzną pracę o zbójnictwie karpackim „Imię Janosika” oraz powieść z wątkami autobiograficznymi „Dziewczyna z ulicy”, „Zarys dziejów góralszczyzny i środkowych Słowian”, „Od dziejów Środkowych Słowian do Orawy, Podhala i Spisza”. „Podania i baśnie babiogórskie” oraz dramat historyczny „Janosik”.

Fragment utworu:

Skond sie wzion orawski herb?

Hmhmhm, mój synu—zamyślił się głęboko dziadek Ferenc.—Któs może dokładnie wiedzieć, jak to naprowde było z tym herbem. Opowiadoł mi roz baca Niedzielok, ze lasy downi były tu nie takie jako dzisiok, ba wielgie, hrube, co trzeba było patrzyć śnik ino w górę, na słońce, bo gdzie indzie nic ni możno było widzieć, hej. Ino gdzie niegdzie trafiła sie jakoś polana abo młacka. Ludzi tyz żyło tu mało. Nie roz trzeba było iść dzień abo i wieńcy zanim cłowiek natrafiół na parę chałup na brzyzecku w lesie niedaleko rzyki cy wiyńksego potoka. Nale to nie byty takie wielgie i paradne domy, jako dzisiok ludzie budują, ba jacy takie podobne do pasterskik satasów. Inyk ani nie potrzebowali, bo nik nie prowadził gazdówki jako dzisiok; nie pola uprawne, ale lasy i rzyki bogate w różno zwierzynę żywiły nasyk przodków. Nie potrzebowali wielgik stodół ani lodówek— śli se kozdy dziyń na polowanie i przynosili swiyze pożywienie.